Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2011

MAJ 2011 KUBA USA

Obraz
Piątek, 6 maj 2011 Kuba, Kuba i już po. Właśnie wyszliśmy z Los Morros przy Cabo San Antonio, słońce pięknie wschodziło, kotwica poszła w górę, żagle na maszt i wolnym krokiem przesuwamy się w kierunku wolnego świata. Dziwne mamy uczucia opuszczając ten kraj i tych ludzi, z którymi poczuliśmy tyle wspólnych więzi. Generalnie tym razem poznaliśmy ludzi wykształconych i gdzieś tam bezrobotnych, bo pracujących na idiotycznych stanowiskach nie związanych z ich zawodami, na przykład inżynier mechanik precyzyjny wynajmował nam samochód. Widzieliśmy jak lgną do nas, do normalnej rodziny z normalnego świata na dodatek będącej w podróży, co jak wiemy było zawsze problemem w krajach demoludów. Zawsze chcieli być pomocni, a pomoc ta czy udzielona rada w jakiejś formie ich nobilitowała, pokazywała, że mimo życia na skraju nędzy są nam równi. Nasz pan od samochodów stara się skończyć dom, nie może jednak kupić kafelków na podłogę, a jak już się pojawią to go na nie nie stać, marzeniem inn