Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2008

WRZESIEŃ 2008 - GWADELUPA, URODZINY MOANY

Obraz
wtorek, 9 września 2008 Wczoraj   spędziliśmy bardzo miły i ciekawy wieczór. Obeszliśmy okolicę w poszukiwaniu otwartej knajpki. Jest już ewidentnie po sezonie więc knajpki są albo zamknięte albo puste. Chcieliśmy odwiedzić jakąś nową, której nie znany, ale pierwsze dwie nam nie odpowiadały, bo żaden stolik nie był zajęty i jakoś głupio było tak siedzieć w ciszy, bez gwaru i stuku sztućców. Ratunkiem może była restauracja na terenie 18-dziurowego golfa położonego obok mariny, ale ta jest otwarta tylko w południe, zrozumiałe, po nocy się w golfa nie gra. PIĘKNY GOLF, TRENUJE SIĘ UDERZENIA Udaliśmy się więc do  restauracyjki  znanej nam ze specjałów katalońskich. Zamówiliśmy, Beatka małą rekinopodobną rybę, ja kotlecik wołowy. I nie wiem, w którym momencie rozmowa zeszła na Brazylię i Argentynę. Zaczęliśmy rozważać czy spływając na przełomie roku na południe mamy zatrzymać się na Trynidadzie, tam zostawić Bubu i dalej polecieć samolotem, czy płynąć przez Gujany, holenderską