Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2010

LUTY 2010 - JAMAJKA, KUBA

Obraz
Poniedziałek 1 lutego Nie wiadomo jaki mieć stosunek do Jamajki. Jednego dnia mi się ona podoba i jestem zadowolony z jej poznawania, innego jej nie cierpię i chciałbym z niej uciekać. Samochód wypożyczyliśmy na 8 dni, znaczy 7 za 450 USD, które wynegocjowałem wraz z dodatkowym dniem. Generalnie drogo, ale, jako że w Port Antonio jest tylko jedna wypożyczalnia, cóż było robić. Tak wiec pierwszego dnia, w sobotę tydzień temu, udaliśmy się na wschód wyspy. Korzystając z weekendu i mniejszego ruchu przyzwyczajałem się do lewostronnego ruchu. No i ten pierwszy dzień był kontynuacją negatywnego, smutnego obrazu Jamajki. Na początek zawitaliśmy do przewodnikowej chluby, hotelu-zamku Trident. Z przewodnikami jest tak jak z doktoratami. Bierze taki kandydat na doktora w jakiejś dziedzinie dwadzieścia innych, już napisanych doktoratów i prac z tej dziedziny, wyciąga z nich co smakowitsze kąski i tworzy nową, bardzo mądrą i zacną pracę. I tak w kółko. Doktorat jest często wymogiem aby