Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2008

LUTY 2008 - ATLANTYK, BARBADOS, St LUCIA

Obraz
Poniedziałek, 4 lutego 2008 Płyniemy i płyniemy. Ostatnie dwa dni były deprymujące. Piękna   pogoda, kąpiele w   coraz cieplejszym, już 25,5 stopniowym oceanie i … brak wiatru. Posuwamy się z prędkością żółwia ze średnią 80 mil dziennie, to jest o połowę mniej niż na początku. Miłym elementem jest to, że mogę napisać zamiast tyle i tyle mil za nami, tyle i tyle mil zostało przed nami. Więc przed nami jeszcze 750 mil , tyle ile z Wysp Kanaryjskich na Wyspy Zielonego przylądka – jakaś ludzka odległość. I dobrze będzie jak dopłyniemy szybko, bo dwa problemy uprzykrzają nam życie. Pierwszy, to padnięte akumulatory. Po pozbyciu się jednego z nich okazuje się, że pozostałe dwa akumulatory serwisowe po nieszczęsnym rozładowaniu w drodze na Cabo Verde zatraciły swoją moc zachowawczą i ledwo zipią. Na szczęście jeden z dwóch akumulatorów rozruchowych jakoś się trzyma i daje dość energii aby uruchomić silnik. W dzień panele słoneczne zabezpieczają autopilota i lodówkę, a po zmroku zac