Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2008

CZERWIEC 2008 - GWADELUPA, NEW YORK

Obraz
4 czerwca 2008 Jutro wyjeżdżamy do Polski robiąc po drodze 5-dniowy przystanek na Manhattannie. Kończy się pierwszy etap naszej podróży, jak będą wyglądały następne okaże się pewnie na bieżąco. Teraz planowanie stało się dość trudne z uwagi na małą istotkę, która niebawem podzieli nasze życie i narzuci nam przez pewien okres swoje reguły gry. Czas więc na kolejne podsumowanie. Ostatnie robiłam pod koniec roku 2007, teraz przeanalizuję ostatnie 5 miesięcy i podsumuję całość podróży z Bartkiem. Działo się bardzo dużo w tej części rejsu, odbyliśmy najdłuższe i najbardziej emocjonujące przeskoki, przeszliśmy bojowy chrzest, okrzykujemy się więc samozwańczo doświadczonymi żeglarzami. A oto szczegóły: 1) Porty . Po opuszczeniu portu San Sebastian de la Gomera , który uwiódł nas bardziej niż inne, zostawił też po sobie wspomnienie, które trwać będzie namacalnie już na zawsze, odwiedziliśmy tylko 6 portów (to znaczy tam, gdzie staliśmy przycumowani do kei, podpięci do wody i/lub